Cukrzyca u zwierząt?? A jednak…

Glukoza to podstawowe źródło energii dla organizmu. Szczególnie dla układu nerwowego. Pobierana jest w postaci węglowodanów złożonych, które następnie przez przystosowane do tego narządy wydzielania wewnętrznego i zewnętrznego, przekształcane są właśnie do cukrów prostych. Zbawienne, niezbędne do życia cukry, przy rozchwianiu równowagi organizmu prowadzić mogą do bardzo poważnych chorób. Glukoza w wysokim stężeniu może prowadzić do powstania kwasicy organizmu, może mieć także działanie toksyczne na układ nerwowy czy narząd wzroku.

Do cukrzycy prowadzić może niewydolność wewnątrzwydzielnicza trzustki. Wysepki trzustki wydzielają do krwi insulinę, hormon, który w chwili zwiększania stężenia glukozy we krwi, prowadzi do jej „wiązania” przez wątrobę do glikogenu. W przypadku niewydolności trzustki  poziom glukozy we krwi może rosnąć naprawdę wysoko i prowadzić właśnie do poważnych skutków. Istnieje predyspozycja genetyczna do niewydolności trzustki u ludzi. Podobnie u psów obserwuje si predyspozycję do występowania cukrzycy u suczek. Prawdopodobnie taką tendencję można zaobserwować w konkretnych liniach. Z pewnością także znaczenie ma bilans hormonów płciowych. Dlatego u suczek dotkniętych chorobą bezwględnie zaleca się kastrację.

Leczenie prowadzi się tak samo jak u ludzi. W dużej mierze polega ono na suplementacji insuliny w postaci iniekcji podskórnych w odpowiednio dla każdego pacjenta ustalonym cyklu. Na rynku weterynaryjnym jest dostępna już insulina psia, antygenowo tożsama z fizjologicznym hormonem. To oznacza, że występowanie nieprzewidzianych reakcji jest rzadsze niż zdarzało się to, kiedy stosowana była insulina ludzka. Oprócz wspomnianych iniekcji z hormonów czy bezwględnym kastracji, istotne jest odpowiednie postępowanie dietetyczne, kontrola masy ciała czy regularne badania krwi.

Sprawa ma się trochę inaczej u kotów. U nich z kolei dominuje cukrzyca typu drugiego. Podobnie jak obecnie u ludzi. Jest w pewien sposób chorobą cywilizacyjną. Dominuje u ludzi otyłych, źle odżywionych, mających bardzo niewiele ruchu. Obecnie żyjemy w czasach, gdzie większość chorób jest z nadmiaru, a nie z niedoboru. Leczenie w dużej mierze polega na zmianie trybu życia i żywienia. Docelowo wprowadza się dietę hipoglikemiczną. W niektórych przypadkach potrzebna jest suplementacja insuliny.

Podobnie u kotów. Cukrzyca dominuje właśnie w tej postaci. Chorują często starsze otyłe kocury. W wielu przypadkach choroba wykrywana jest stosunkowo późno. Nierzadko diagnozowane są koty z współistniejącą ketonemią, czyli zatruciem cukrzycowym. Czasami wykazujące zaburzenia neurologiczne na granicy śpiączki cukrzycowej. W wielu przypadkach konieczne jest intensywne leczenie wymagające kroplówek i dokładnego dawkowania insuliny.

Jednak, podobnie jak u ludzi, bardzo istotnym elementem jest  postępowanie dietetyczne. Ograniczenie kaloryczności diety, odchudzenie, wprowadzenie doustnych leków przeciwcukrzycowych zmniejszających wychwyt glukozy w przewodzie pokarmowym, doprowadzić może do odwrócenia objawów. Znane są bowiem objawy okresowych lub stałych remisji choroby. Dodatkowo bardzo dobrą zaletą bycia kotem jest fakt bycia mięsożercą. Koty bardzo dobrze tolerują dietę wysokobiałkową. Gotowe karmy dla kotów cukrzycowych zawierają blisko dwukrotnie więcej białka w diecie, względem karm bytowych. Taki bilans może zapewnić odpowiednią ochronę mięśni i narządów wewnętrznych zapewniając odpowiednią podaż białka przy jednoczesnym ograniczeniu ilości cukru w diecie.

Leave a Comment